Antoni Dziaczuk, 2 latka. SMA 1 - rdzeniowy zanik mięśni. Wołczyn, opolskie. Antoś choruje na SMA typ 1. Choroba postępuje bardzo szybko. Synek większość swojego życia spędził w szpitalu lub podpięty do aparatur podtrzymujących przy życiu Walczymy, by o każdy oddech i każdy lepszy dzień.
NIK o ochronie danych osobowych w szpitalach. Zmiana w podejściu do ochrony danych osobowych i prywatności pacjentów w szpitalach jest nie tylko konieczna, ale i pilna. Jak wykazała bowiem kontrola NIK rutyna i utarte schematy działania gubią personel szpitali, zobowiązany do dbałości o bezpieczeństwo danych osobowych i medycznych
Okres umierania (agonii) – obejmuje kilka ostatnich dni i godzin życia chorego; na ogół występuje w nim osłabienie fizyczne i zmiany psychiczne oraz odmowa przyjmowania pokarmów. W podejściu do osób ciężko chorych i umierających ważne jest rozpoznanie tzw. punktu bez powrotu. Punkt ten jest początkiem umierania – momentem, od
To już kolejny przypadek, gdy do chorego w powiecie tureckim zadysponowano zastępy strażaków oraz śmigłowiec ratunkowy. Brak w dostępności karetek to efekt pandemii koronawirusa. Zespoły Ratownictwa Medycznego muszą znaleźć miejsce dla chorego w szpitalu, a następnie zdezynfekować pojazd.
Kaczka i basen dla chorego to dwa różne akcesoria, które różnią się zarówno kształtem, jak i przeznaczeniem. Kaczka szpitalna jest przeznaczona do oddawania moczu. Dostępne są modele dostosowane do kobiecej, jak i do męskiej anatomii. Pacjent może z nich skorzystać nawet samodzielnie, przystawiając do narządów intymnych przed
W ciągu 72 godzin od przyjęcia pacjenta szpital musi powiadomić o tym fakcie właściwy sąd opiekuńczy. Sąd przeprowadza stosowne postępowanie i wydaje postanowienie co do dalszego pobytu pacjenta w szpitalu. Jeżeli stanowisko sądu jest negatywne, szpital ma obowiązek wypisać chorego niezwłocznie po doręczeniu postanowienia.
H6Ae. Art. 29 ustawy z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego dotyczy umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym bez zgody osoby chorej psychicznie na wniosek jej małżonka, krewnych w linii prostej (czyli dziadków, rodziców, dzieci, wnuków), rodzeństwa, jej przedstawiciela ustawowego lub osoby sprawującej nad nią faktyczną opiekę. W stosunku do osoby objętej oparciem społecznym taki wniosek może zgłosić również organ do spraw pomocy społecznej. Nadto w każdym przypadku przedmiotowy wniosek może złożyć prokurator. Zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy „do szpitala psychiatrycznego może być przyjęta osoba chora psychicznie, mimo braku zgody, jeśli jej dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego, bądź jeśli osoba ta jest niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia”. Podstawę wniosku może stanowić jedna z dwóch wyżej wymienionych przesłanek. Takowy wniosek należy złożyć do sądu opiekuńczego miejsca zamieszkania osoby chorej psychicznie. Sądem opiekuńczym jest sąd rodzinny. W niniejszej sprawie sądem właściwym będzie sąd rejonowy. Pani jako matka jest zatem uprawniona do złożenia wniosku o przyjęcie Pani syna do szpitala psychiatrycznego bez jego zgody. Do wniosku winna Pani załączyć orzeczenie (opinię) lekarza psychiatry szczegółowo uzasadniające potrzebę leczenia w szpitalu psychiatrycznym, jednak – co ważne – wydane nie dalej niż 14 dni przed złożeniem wniosku do sądu. Na Pani żądanie – zgodnie z art. 30 ust. 1 zdanie 2 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego – lekarz psychiatra obowiązany jest wydać takową opinię. Tym samym przedmiotowy wniosek do sądu wraz z orzeczeniem lekarza psychiatry o potrzebie leczenia szpitalnego syna winna Pani złożyć w terminie 14 dni od dnia otrzymania takiej opinii. Sąd opiekuńczy może wydać orzeczenie o potrzebie przyjęcia osoby chorej psychicznie do szpitala psychiatrycznego wyłącznie wówczas, gdy dołączona do wniosku opinia nie zostanie podważona w toku postępowania. Z pewnością w toku postępowania o umieszczenie Pani syna w szpitalu psychiatrycznym zostanie powołany jeden lub kilku biegłych sądowych w celu ustalenia, czy i na jakie schorzenia psychiczne cierpi Pani syn, jaki jest sposób jego leczenia, szczególnie w szpitalu psychiatrycznym, oraz czy i dlaczego brak takiego leczenia spowoduje znaczne pogorszenie stanu jego zdrowia. Przez pojęcie „znaczne pogorszenie stanu zdrowia psychicznego” należy rozumieć doprowadzenie się przez osobę chorą psychicznie, na skutek niepodejmowania leczenia, do stanu uniemożliwiającego jej funkcjonowanie w rodzinie, w miejscu zamieszkania lub w pracy (tak orzekł Sąd Najwyższy w postanowieniu 22 kwietnia 2010 r., sygn. akt V CSK 384/09). „Biegły lekarz psychiatra to osoba, która dzięki posiadaniu specjalistycznych wiadomości z zakresu medycyny przekazuje sędziemu wiadomości uzyskane przy badaniu chorego, które zestawione z naukowymi zasadami psychiatrii stanowią diagnozę choroby” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 1999 r., sygn. akt I CKN 1019/98). Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .
Dwie kromki chleba, kawałek margaryny i plasterek mortadeli - takim sniadaniem zaczynają dzień pacjenci wielu szpitali. Czy wszędzie jest tak źle? W niektórych szpitalach stawki żywieniowe za tzw. wsad do kotła to tylko 6 zł na dobę. "Jak w taki sposób zapewnić wartościowy posiłek pacjenta?" - pyta Sieć Obywatelska Watchdog Polska, która wzięła pod lupę żywienie pacjentów w polskich szpitalach. 1. Watchdog Polska sprawdza, jak szpitale karmią chorych O szpitalnym jedzeniu krążą legendy, a internet pełen jest zdjęć mało apetycznych posiłków serwowanych pacjentom. Na Facebooku można znaleźć wiele grup, które specjalizują się w tej tematyce. Pierwszy obiad po porodzie dla matki karmiącej w częstochowskim szpitalu (FB) Zobacz film: "Warszawa. Policjanci eskortowali rodzącą kobietę do szpitala" Najgorsze jest to, że diety szpitalne często nie dostarczają odpowiednich składników, a ich niewłaściwe zbilansowanie może zaburzać proces leczenia. Wielokrotnie podkreślali to różni eksperci, takie były też wnioski z raportu na temat żywienia pacjentów w szpitalach opublikowanego przez NIK w kwietniu 2018 r. Sieć Obywatelska Watchdog Polska przyznaje, że od tego czasu na lepsze zmieniło się niewiele. Tak wynika z informacji, które napływają do nich z różnych źródeł. - Jesteśmy organizacją, która zajmuje się prawem obywatela do informacji publicznej. Temat żywienia w szpitalach od lat wraca jak bumerang, dlatego uznaliśmy, że musimy sprawdzić, jak ta sytuacja rzeczywiście wygląda. Dane ze szpitali zbieraliśmy wysyłając wnioski o informację publiczną - mówi Martyna Bójko z organizacji Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Śniadanie dla pacjenta w szpitalu nr 3 w Tarnowskich Górach (FB) Organizacja zwraca uwagę, że nie ma przepisów, które szczegółowo regulowałyby, jak ma wyglądać żywienie w szpitalach. - W ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych wspomina się jedynie, że żywienie w szpitalach ma być adekwatne do stanu zdrowia i nic ponadto - ubolewa Bójko. - Nie ma żadnych regulacji, które mówiłyby o jakości jedzenia w szpitalach czy stawkach żywieniowych. Sanepid sprawdza tylko warunki sanitarne, natomiast nad jakością już tej kontroli nie ma - dodaje. Dlatego Sieć Obywatelska Watchdog Polska sama postanowiła przeanalizować sytuację. Jaka jest wysokość całościowej dziennej stawki żywieniowej przypadającej na 1 pacjenta szpitala? Czy w szpitalu kontroluje się jakość posiłków podawanych pacjentom? – to niektóre z listy 16 pytań, które organizacja skierowała do 1076 szpitali, czyli wszystkich placówek w Polsce. Odpowiedzi napłynęły z blisko 700 z nich. Lista pytań zadanym przez Watchdog Polska szpitalom (Watchdog Polska) Zobacz także: Żywienie w szpitalu - problem ogólnoświatowy? 2. 6 zł na wyżywienie pacjenta i brak organów kontrolujący jakość jedzenia Odpowiedzi płynące ze szpital na razie nie nastrajają optymistycznie. Zbyt niskie stawki żywieniowe i kompletny brak organów, które by kontrolowały jakość jedzenia, którym są karmieni pacjenci. Takie wnioski wysuwają się już na początku. - Po przeczytaniu kilkuset odpowiedzi ze szpitali widać, że średnia krajowa wyżywienia dla pacjenta kształtuje się na poziomie 6 zł, jeśli chodzi o tzw. wsad do kotła, czyli to są pieniądze, które są wydawane tylko na produkty spożywcze - podkreśla przedstawicielka SOWP. Odżywczy posiłek na patologii ciąży (FB) - Z opowieści lekarzy wiemy, że w wielu miejscach jest tak, że jeśli pacjent nie może jeść tłuszczu, to mu się po prostu zdejmuje masło z talerza. Pytaliśmy, czy szpitale mają procedury, które zapewniają odpowiednią jakość posiłków. I sporo placówek odpowiadało, że tak. Problem w tym, że niektóre z nich rozumieją przez to tylko fakt, że podają informację o alergenach w posiłkach i ich zdaniem to wystarczy - podkreśla Martyna Bójko. Zobacz także: Dzieci w polskich szpitalach są niedożywione 3. Szpital sprawdza, ile jedzą pacjenci raz na pół roku Organizacja zwraca uwagę również na to, że w szpitalach brakuje dietetyków. Najczęściej w placówce jest zatrudniony tylko jeden taki specjalista, a to oznacza, że podlegają mu posiłki kilkuset chorych, więc nie jest on w stanie ich skontrolować. Mało apetyczny obiad dla chorego dziecka w szpitalu w Strzelcach Opolskich (FB) - Zwykle jest informacja, że dietetyk próbuje jedzenia i w ten sposób kontroluje, czy posiłki są smaczne i czy mają odpowiednią temperaturę, natomiast to jasne, że w ten sposób nie da się sprawdzić ich jakości i tego, czy są odpowiednio zbilansowane - mówi Bójko. - Z naszych rozmów z lekarzami wynika, że bardzo ważne jest, żeby chorzy zjadali odpowiednią ilość posiłków, więc o to też pytaliśmy, czy ktoś w szpitalu nad tym czuwa. Niektóre odpowiedzi były rozbrajające. Na przykład szpital z Jeleniej Góry na pytanie, czy kontroluje się u nich, ile zjadł pacjent, odpowiada, że pacjent sam decyduje, ile chce zjeść. A co, jeśli pacjent nie ma apetytu i je za mało albo wcale - ma się zagłodzić na śmierć? - pyta organizacja. Z kolei szpital w Kostrzynie nad Odrą napisał, że raz na pół roku sprawdza, czy pacjenci jedzą wystarczającą ilość posiłków. Niektóre szpitale nie chciały udostępnić dziennej stawki żywieniowej dla pacjentów, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorcy. Tak zrobiło Centrum Zdrowia Dziecka. - Bywają też budujące przykłady, jak odpowiedź szpitala w Przeworsku, który na pytanie o edukację żywieniową pacjentów odpowiedział bardzo wyczerpująco, wygląda na to, że rzeczywiście ją robią. Mają aż 3 dietetyków na 172 pacjentów - przyznaje Martyna Bójko. Strzelce Opolskie - śniadanie dla rocznego dziecka (FB) To na razie tylko część wniosków. Organizacja analizuje odpowiedzi, które dostała ze szpitali za pomocą pierwszego w Polsce serwisu do społecznościowego analizowania danych Każdy może się zalogować w serwisie i pomóc przeanalizować zebrany materiał. Pełny raport Watchdog Polska dotyczący żywienia w polskich szpitalach ma być gotowy do końca marca. Przeczytaj także: Zepsuta łazienka, brak papieru toaletowego i pacjenci leczeni własnymi lekami – tak wygląda leczenie w szpitalu na Banacha Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Wróć do listy porad Gdy z czyimś zdrowiem dzieje się coś bardzo złego - szuka się specjalistycznej pomocy medycznej. Niekiedy można ją otrzymać w domu, niekiedy zaś niezbędna jest hospitalizacja. I choć prawdą jest, że medycyna wciąż zdobywa nowe szczyty i zwiększają się możliwości skutecznego leczenia, to jednak czasem lekarze muszą skapitulować. Niezależnie, czy śmierć pojawia się po długiej walce o zdrowie czy nagle - niemal zawsze odbierana jest jako porażka, a przez Rodzinę Zmarłego jako dramat. Warto więc wiedzieć: co robić w przypadku, gdy nasz Bliski umrze w szpitalu? Pierwsze chwile po śmierci Śmierć pacjenta w szpitalu w pierwszej kolejności zgłaszana jest lekarzowi leczącemu lub dyżurnemu przez osobę wskazaną jako odpowiedzialna za tego typu zgłoszenia (może to być np. dyżurna pielęgniarka). Lekarz przeprowadza oględziny, stwierdza zgon, ustala możliwie jego przyczynę, następnie zaś wystawia kartę zgonu. Jeśli wskazana zostaje konieczność wykonania sekcji zwłok - przyczyna zgonu zostaje stwierdzona na podstawie tej procedury. Następnie pielęgniarka sporządza kartę skierowania zwłok do chłodni, do której mogą zostać one przewiezione nie wcześniej, niż po upływie 2 godzin od momentu zgonu, zanotowanego w dokumentacji. Do tego czasu ciało zmarłego powinno przebywać w specjalnym pomieszczeniu przeznaczonym do tego rodzaju czasowego przebywania. Jeśli takiego pomieszczenia brak - miejsce w którym umieszcza się tymczasowo ciało zmarłego, powinno spełniać wymóg zachowania godności osoby zmarłej. Na dłoni lub na stopie zmarłego zostaje umieszczony identyfikator. Powiadomienie o zgonie Po stwierdzeniu zgonu przez lekarza - osoba do tego upoważniona (najczęściej jest to lekarz dyżurny i/lub pielęgniarka dyżurna) zobowiązane są do powiadomienia osoby lub instytucji wskazanej przez osobę zmarłą jeszcze za życia bądź będącą taką z urzędu jako właściwą do powiadomienia. Mogą to być osoby fizyczne (krewni, powinowaci lub też np. przyjaciel lub sąsiadka). W przypadku pacjentów małoletnich lub ubezwłasnowolnionych jest to przedstawiciel ustawowy (rodzice lub opiekun prawny). W przypadku instytucji, które są powiadamiane, to głównie są to placówki pomocy społecznej - w tym DPS - w których osoba zmarła przebywała zanim przyjęto ją do szpitala. Śmierć w szpitalu - dalsze procedury Pamiętając, że prawo do pochowania osoby zmarłej mają przede wszystkim współmałżonek, krewni zstępni i wstępni, a także boczni do czwartego stopnia pokrewieństwa oraz powinowaci w linii prostej do pierwszego stopnia pokrewieństwa - zaś w przypadku osób zasłużonych wobec państwa i społeczeństwa takie prawo mają organy państwowe, instytucje i organizacje społeczne, natomiast w przypadku żołnierzy służby czynnej właściwe organy państwowe - należy przedsięwziąć odpowiednie kroki w celu organizacji pochówku. W pierwszej kolejności osoba odpowiedzialna za przygotowanie pogrzebu (w większości przypadków jest to ktoś z rodziny) udaje się do szpitala po odbiór karty zgonu oraz rzeczy osobistych osoby zmarłej. Następnie, będąc już w posiadaniu karty zgonu, należy skontaktować się z zakładem pogrzebowym w celu ustalenia szczegółów uroczystości pogrzebowych. Należy pamiętać, że czas przechowywania ciała w chłodni szpitalnej najczęściej - poza szczególnymi przypadkami - nie powinien przekraczać 72 godzin. Przed wydaniem ciała osobie do tego uprawionej następuje jego identyfikacja. Ciało osoby Zmarłej - w myśl przepisów - musi być umyte i okryte, natomiast jego ubraniem do pochówku zajmuje się rodzina lub też wyznaczony przez nią zakład pogrzebowy. Takie są standardowe procedury związane ze śmiercią w szpitalu. Wszelkie niejasności, zapytania czy wątpliwości z pewnością wyjaśnią dokładnie pracownicy zakładu pogrzebowego. Oni też, na życzenie Rodziny Zmarłego, mogą zająć się przeprowadzeniem koniecznych w tego typu sytuacjach procedur. Zobacz również: 🡆 Jak znaleźć Zmarłego?
Zbyt duża liczba wysyłanych SMS-ów stała się powodem umieszczenia młodej mieszkanki Nowej Zelandii w lokalnym szpitalu. To już nie pierwszy tego typu 20-letniej Nowozelandki zdiagnozowano, prawdopodobnie pierwszy w tym kraju, przypadek tzw. choroby SMS-owej. Głównym objawem jest bolesne zapalenie kciuka, a także części dłoni. Występuje u osób, które bardzo intensywnie wykonują tę samą czynność wysyłała dziennie około 100 wiadomości ze swojego telefonu komórkowego. Nadwyrężyła przez to swoją dłoń i trafiła do informuje Brisbane Times, nie jest to pierwszy przypadek tej choroby na świecie. Poprzednie zanotowano w Singapurze, Australii oraz we tym ostatnim kraju pierwszy przypadek zapalenia kciuka spowodowanego pisaniem SMS-ów odnotowano w styczniu 2005 roku u 14-letniej dziewczynki. Włoszka również wysyłała ok 100 SMS-ów dziennie, prowadząc w ten sposób ożywioną komunikację ze znajomymi.[Michał Chudziński]Wszystko na temat Komunikatorów w sklepie
Antek Królikowski kilka miesięcy temu wyznał, że od sześciu lat zmaga się ze stwardnieniem rozsianym. Aktor opublikował na Tik Toku oraz na Instagramie relację ze swojej ostatniej wizyty w szpitalu. Chętnie żartował z pielęgniarkami. Antek Królikowski nie ma ostatnio zbyt dobrej passy. Media analizują jego związek z Joanną Opozdą oraz opłacanie alimentów na syna, Vincenta. „Przerzuca” się też screenami i dowodami z byłą partnerką. Publiczna wojna zaczęła się od informacji o odwołanym chrzcie dziecka. Mimo wszystko Antek Królikowski nie zapomina o swoim także: Królikowski atakuje Opozdę ws. chrztu Vincenta. Jest też o alimentach i wygryzieniu z serialuAntek Królikowski zmaga się ze stwardnieniem rozsianym- Zaczęło się wszystko od tego, że w 2016 roku zostałem poproszony o udział w programie rozrywkowym. Pamiętam, na scenie nagle poczułem, że gdzieś z trzewi wychodzi coś do gardła aż do samego mózgu. Paraliż na całej lewej stronie twarzy. 6 grudnia na Mikołaja dostałem taki prezent w postaci diagnozy SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba centralnego układu nerwowego. No i żyję z tym. Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016. Staram się żyć aktywnie. Każdy zawsze traktował mnie naprawdę super fair. Nikt nie traktuje mnie jak chorego. Bo akurat to wszystko naprawdę jest w głowie, jeśli chodzi o SM. W głowie mam te ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu – mówił Antek Królikowski w programie „Przez Atlantyk”.Aktor przyznał wówczas, że przez chorobę bywa mylnie postrzegany. Tłumaczył, że jego zachowanie czasem podejrzewają, jakby był pod wpływem używek. Teraz znów udał się do szpitala i pokazał relację w 8 piętro. Szpital Banacha. Mam szczęście w nieszczęściu i od 6 lat to właśnie tutaj leczę się na SM - napisał Antek Królikowski. Aktor pokazał również urywek nagrania z gabinetu, kiedy wykonywano mu badania. Oprócz tego opublikował link do zbiórki na terapię genową dla chłopca, który również zmaga się ze stwardnieniem rozsianym. Chętnie żartował z U was mam najlepiej. Proszę mi powiedzieć, kto jest waszym ulubionym pacjentem? - dopytywał Antek No Antoś, Antoś – rzekła pielęgniarka. Internauci odebrali krótkie nagranie jako próbę ocieplenia wizerunku. Inni dzielili się swoimi doświadczeniami, niektórzy życzyli zdrowia i siły w walce o zdrowie oraz Ocieplamy wizeruneczek? Kto się na to nabiera? - zapytała Antek, ludzie odbierają to jako ocieplenie wizerunku - tak to wygląda... Lepiej chciałabym zobaczyć małego u Ciebie na rękach oraz w końcu u babci - Dalej próbujesz wzbudzić litość? - na ten komentarz Antek Królikowski odpisał krótko: „Nie”.
sms do chorego w szpitalu