Tłumaczenia w kontekście hasła "Patrzy pan w drugą stronę" z polskiego na angielski od Reverso Context: Patrzy pan w drugą stronę, kiedy pańscy ludzie włamują się do chronionych baz danych, na parkingi policyjne, kiedy kradną dowody, albo zaczynają burdy knajpiane. Skąd wiesz, że twój pies ma obsesję na twoim punkcie? Twój pies może na ciebie wskoczyć, polizać twarz i na pewno machać ogonem. Bycie podekscytowanym i szczęśliwym, że cię widzę, to jeden ze sposobów, w jaki możesz mieć pewność, że cię kochają i tęsknią. Szukają kontaktu fizycznego. Może to mieć formę […] Piesotto to gotowane w domowy sposób, spersonalizowane jedzenie dla Twojego psa. Stworzone pod okiem dietetyków zwierzęcych i ekspertów żywienia, abyś miał pewność, że jest to pokarm kompletny i zbilansowany. To odpowiedź na nieudane próby poszukiwania idealnej karmy dla psa z alergiami pokarmowymi i delikatnymi żołądkami. Co oznacza gdy pies śpi na brzuchu? na brzuchu – w tej pozycji pies raczej nie śpi, lecz jedynie wypoczywa, będąc w gotowości do zabawy, spaceru czy zareagowania na Twoją komendę, w pozycji embrionalnej – tak śpiące psy są przeważnie bojaźliwe i niepewne, a zwinięcie w kłębek – podobnie jak u ludzi – zapewnia im poczucie Dlaczego pies patrzy na ciebie jak się załatwia? „Jeżeli pies patrzy na właściciela podczas załatwiania się, prawdopodobnie szuka naszej aprobaty, czyli potwierdzenia, że wybrał na to dobre miejsce” twierdzi amerykańska behawiorystka i treserka Madeline Friedman. Jak pies wybiera z kim śpi? W jaki sposób pies okazuje miłość? Czy psy naprawdę kochają swoich właścicieli? Pies może pokazać, że jest ci oddany, strzegąc cię podczas jedzenia. Psy często chcą chronić tych, których kochają, nawet jeśli nie ma realnego zagrożenia – więc niektóre psy pokazują, że kochają swoich właścicieli, zapewniając im „bezpieczeństwo” podczas jedzenia lub 4udGQiX. Przekaz otrzymany około 2-3 lat temu – wracam do niego aby w ten skromny sposób upamiętnić osobę, której heroiczna postawa pozostawiła we mnie niezatarty ślad. Znalazłam się w pobliżu dworca PKP w moim rodzinnym betonowym ogrodzeniu stał starszy pan, ubrany był w bardzo charakterystyczny sposób. Czapka obszyta futrem, chałat, szal modlitewny, nosił pejsy – jednym słowem ortodoksyjny nerwowo i cały czas spoglądał przez otwory w ogrodzeniu. Podeszłam do niego zastanawiając się, co tym razem będzie mi dane? Starszy pan odezwał się pierwszy: pani patrzy! Jak psa zabili i jak psa zakopali, a tu zaraz kirkut niedaleko! Jak psa zakopali bez modlitwy, pani patrzy? Za płotem ujrzałam zupełnie inny widowisko upadku moralnego jednej nacji i zagładę drugiej. Dwóch Niemców w mundurach SS urządzało sobie zabawę przeganiając z miejsca na miejsce, młodego człowieka, który niósł na ramionach duży wrażenie, ze oprawcy obstawiali zakłady ile takich powtórek wytrzyma ów pewnej chwili chłopak zatrzymał się i rzucił kamień na ziemię. Na krótką chwilę obrócił głowę w stronę swoich dręczycieli. Te oczy! Mówiły wszystko, wybrał jego zdaniem honorową biec, esesmani przestali się śmiać, jeden z nich wyciągnął broń, strzelił. Ciało leżało przy torach cały dzień i przyszło dwóch mężczyzn, zabrali zwłoki na taczki, zakopali w krzakach niedaleko torów. Spieszyli się, a zatem mniemam, że zgody na ten swoisty pochówek nie mieli. Spojrzałam na mojego rozmówce – widzi pani jak psa! Ja tu stoję i patrzę i nie mogę go zostawić samego! Tu nasz kirkut niedaleko! Zrozpaczony mężczyzna powtarzał ciągle te same słowa, jak w transie, niemalże automatycznie. Chciałam coś powiedzieć, jakoś go pocieszyć, ale nie da się ukryć, że różnice kulturowe mają znaczenie nawet w tak niecodziennej się prostymi słowami: Pana syn jest już blisko Boga, poszedł do światła! Zrozpaczony ojciec zamilkł. Pana syn jest już po drugiej stronie i na pewno na pana czeka, pan powinien podążyć za nim! Tutaj zatrzymuje pan przeszłość, tutaj nic się nie zmieni. Pan nie mógł syna uratować, ta pokuta nie ma sensu. Pokutuje się za czyny popełnione. Popatrzył na mnie i zaczął dosłownie rozpływać się w powietrzu. Po przebudzeniu długo nie mogłam otrząsnąć się z tego ,co mimowolnie stało się moim udziałem. Dwie rzeczy nie dawały mi spokoju: oczy tego chłopca i ten „niedaleki kirkut „ Jedyny cmentarz wyznaniowy, jaki znałam był położony daleko od dworca, przyjęłam, więc, że dla istoty bezcielesnej 100 metrów czy klika kilometrów nie stanowi różnicy. Nie badałam sprawy dokładnie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zupełnie przypadkowo dowiedziałam się, że ten cmentarz istnieje i rzeczywiście położony jest niedaleko naszych przyjaciół zdobywał punkty w PTTK i jednym z miejsc, które zwiedzał był o tym cmentarzu, jak malowniczą wyglądają groby porosłe bluszczem, a moje myśli uciekały do tego niezwykłego spotkania. Każdy, kto posiada czworonożnego przyjaciela wie, że czas wakacji wiąże się nie tylko z odpoczynkiem i relaksem. To również okres planowania i poszukiwania miejsc otwartych dla podróżujących ze zwierzętami. Poradnik Pies w podróży od ułatwi organizację wspólnego wypoczynku. Poznasz propozycje hoteli, w których akceptowane są czworonogi oraz ciekawe miejsca do zwiedzenia z psem. Podróżowanie z psem obecnie jest łatwiejsze. Coraz więcej miejsc jest otwartych dla czworonogów. Co więcej, samo podróżowanie stało się łatwiejsze – wystarczy wsiąść w samochód i wyruszyć przed siebie! Jednak wspólne wyjście na spacer i kolację w naszej okolicy, to co innego niż odpoczynek w innej części Polski. Nie znając nowego miasta, jesteśmy zmuszeni każdorazowo sprawdzać informacje. Poradnik Pies w podróży oferuje bazę miejsc, w których będziemy mogli spędzić spokojnie czas z naszym podopiecznym. Co znajduje się w poradniku Pies w podróży? W poradniku Pies w podróży znajdują się ciekawe miejsca z całej Polski, w których właściciel wraz ze swoim podopiecznym będzie mógł spędzić urlop. Oferty hoteli przedstawionych w poradniku są dostępne cenowo dla każdego podróżującego – dlatego każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie. Dodatkowo poznasz propozycje miejsc, które warto oraz które można bezproblemowo odwiedzić ze swoim czworonożnym podopiecznym. Poradnik, to obowiązkowy must have dla wszystkich osób, które szukają inspiracji do spędzenia urlopu w Polsce. Zaproponowane miasta, zabytki oraz muzea będą odpowiednie dla każdego! Dla kogo jest poradnik? Wypad całą rodziną wraz ze zwierzakiem wymaga precyzyjnego zaplanowania miejsc, w którym będziemy nocować, a także miejsc, które pojawią się na naszej liście do odwiedzenia. Dlatego poradnik jest dla każdego właściciela, który planuje na urlop zabrać swojego podopiecznego. Pobierając nasz poradnik zyskasz dostęp do bazy miejsc noclegowych i turystycznych, które otwarte są na pobyt i odwiedziny zwierząt. Urlop ze zwierzęciem warto dobrze zaplanować. Znalezienie noclegu, w którym odpoczniemy zarówno my, jak i nasz podopieczny może stanowić wyzwanie. Zarezerwowanie miejsca, w którym nasze łóżko będzie wystarczająco wygodne, a w pokoju swobodnie rozłożymy legowisko dla psa, teraz może być łatwiejsze. W naszym poradniku znajdują się miejsca, które dostosowane są do pobytów ze zwierzętami, równocześnie oferując najwyższą jakość usług. Gwarancja udanego urlopu! Niezależnie od tego, czy wolisz wypoczywać w górach, nad morzem albo na Mazurach – nasz poradnik jest właśnie dla Ciebie! Naszym celem było ułatwienie podróżowania z psem i zebrania w jednym miejscu wszystkich istotnych i ciekawych informacji, które mogą przydać się podczas takiego wypoczynku. Goofy mieszka w domu z ogrodem. W ogrodzie zostaje sam, gdy właściciele idą do pracy, ale w nocy i w weekendy jest z nimi w domu. Działka, po której może biegać do woli, ma 2 tys. mkw., wydaje się więc duża. Ale Goofy jest innego zdania – kopie doły, bez przerwy szczeka, czasem ucieka. Czy jest na niego sposób? Co zrobić, by pies nie niszczył ogrodu? Aby pies nie niszczył ogrodu… Tego zdecydowanie nie polecamy! Przygarnięcie drugiego psa Niektórzy idą drogą na skróty i biorą pod opiekę drugiego psa. To jednak często prowadzi do tego, że mamy… dwa razy więcej dziur i dwa uciekające psy. Lepiej rozwiązać problemy jednego psa. Krzyczenie na psa To nie jest dobry pomysł w żadnej sytuacji. Psiak, który ucieka czy uporczywie kopie, w rzeczywistości ma zupełnie inne problemy. I to te prawdziwe powinniśmy rozwiązać, nie ich objawy. Zakładanie obroży elektrycznej Taka obroża to narzędzie awersyjne, z którego nigdy nie powinniśmy korzystać. Pies może i przestanie uciekać, ale za to będzie jeszcze bardziej zestresowany i sfrustrowany. Opiekunowie Goofiego nie za bardzo rozumieją, o co ich psu chodzi. Ma przecież do dyspozycji piękny ogród o dużej powierzchni, może po nim biegać, ile chce. Jest najedzony, noce spędza bezpiecznie w domu, a i w weekendy towarzyszy właścicielom przez cały czas. Dlaczego tylko tak dewastuje ogród? Przed każdym otwarciem furtki lub bramy domownicy muszą bardzo uważać, bo Goofy, choć jest dużym psem w typie labradora, potrafi się wymknąć niezauważony na ulicę. Wołanie go na nic się zdaje. Wraca po kilku godzinach. Jak sobie z nim poradzić Jak sprawić, by przestał uciekać i przekonać, by nie wykopywał kwiatów i krzewów? Dlaczego Goofy niszczy ogród? Rozwiązywanie problemów zaczęliśmy od tego, że poprosiłam opiekunów Goofiego, by się zastanowili, co ich pies czuje i jakie przeżywa emocje. To klucz do zrozumienia, co nim kieruje i dlaczego tak się zachowuje. Dopiero znając prawdziwą przyczynę, jesteśmy w stanie rozwiązać problemy, a nie jedynie ich objawy. Poleciłam właścicielom, by postawili się na miejscu swojego psa, wyobrazili sobie, że są Goofim, i opowiedzieli, co czują. Szybko się okazało, że jest im potwornie nudno. Znają każdy centymetr działki, więc nie chce im się po niej nie tylko biegać, ale nawet chodzić. Jedyne, co ich interesuje, to świat na zewnątrz, który jednak jest niedostępny… Pozostaje więc rzeczywiście tylko przekopywanie grządek, robienie podkopów, by uciec z tej złotej klatki, i – od biedy – szczekanie. Frustracja, nuda, brak nowych bodźców, rozpierająca energia, która nie ma ujścia – to prawdziwe kłopoty Goofiego. I to im trzeba stawić czoło. Właściciele labradora zrozumieli, w czym rzecz. Co teraz mogą zrobić? Bez spaceru lepiej nie będzie Wiadomo już, że Goofy bardzo się nudzi i – jak każdy pies – ma potrzebę poznawania nowych miejsc, zapachów i innych psów. Jeśli nie chcemy, aby pies niszczył ogrodu, to trzeba mu to zapewnić! Własny ogród nie zastąpi spacerów. Opiekunowie powinni raz dziennie, ale za to codziennie zabierać Goofiego na porządny spacer, na którym będzie miał szansę pobiegać, powęszyć i pobawić się z innymi psami. Najlepiej, by znaleźli w sobie motywację do wstawania przed pracą i wychodzili z nim, zanim na wiele godzin zostanie sam. Możemy wtedy liczyć na to, że Goofy w ogrodzie będzie raczej odpoczywał po wyczerpującym poranku, niż szukał nowych wrażeń na własną łapę. Zmniejszy to też jego chęć do ucieczek – po co uciekać, skoro wiadomo, co jest za rogiem, a atrakcji dostarczają wspólne wyprawy z opiekunami. Ważne tylko, by ten spacer był dla psa ciekawy, odbywał się różnymi trasami i trwał długo (minimum 45 minut). A w weekendy można Goofiemu organizować wycieczki do lasu czy nad rzekę – będzie zachwycony! Kopie dołki Nieco inaczej wygląda sprawa z kopaniem. Takie psie zachowanie może wynikać z nudy, ale nie tylko – psy kopią, bo… lubią. Niektóre rasy, takie jak jamniki czy teriery, wprost uwielbiają grzebać w ziemi i nie da się ich tego oduczyć, mają to we krwi. Labradory może nie są aż takimi pasjonatami prac ogrodniczych, ale łapą w ziemi chętnie pogrzebią. Co można zrobić, skoro oduczyć tego nie sposób? Pokazać psu miejsce, gdzie może to robić! Wyznaczyć – krawężnikiem, deskami lub plastikowym obrzeżem – obszar, który wypełnimy piaskiem. Tak naprawdę możemy też kupić dziecięcą piaskownicę. Do środka wrzucamy psu zabawki i smakołyki i pokazujemy, że tu można kopać. Goofy będzie szczęśliwy, że rozrywkę polegającą na kopaniu może uskuteczniać nadal, tyle że na legalu! Jeśli się pomyli i znów zacznie kopać gdzieś indziej, opiekunowie powinni to zignorować i jeszcze bardziej zachęcać go do zabawy w psiej piaskownicy. A jeżeli Ty zabraniasz czegoś swojemu psu, robisz mu krzywdę. Mam to gdzieś. Chodź, Joy, poukładam Ci wszechświat. Ileż razy słyszałam od właścicieli psów „mój pies jest, hihi, trochę niegrzeczny”. Mówią to z udawanym zawstydzeniem, ale z tonu wypowiedzi można wywnioskować, że uważają tę sytuację nie tylko za normalną, ale wręcz za właściwą. Im bardziej pies jest niegrzeczny, tym bardziej mogą okazać swoją miłość nieskończonymi pokładami tolerancji wobec rozpuszczonego, irytującego czworonoga. I kiedy tak rozpływają się nad faktem posiadania totalnie niewychowanego psa, odnoszę wrażenie, że mojego potraktowaliby jak ofiarę katorgi. Pies i zasady? Absurd. Skąd przeświadczenie, że pozwalanie psu na wszystko, co przyjdzie mu do łba, jest wyznacznikiem miłości? Uznałabym, że to raczej wynik skłonności masochistycznych połączonych z brakiem wyobraźni (i pewnie syndromu Bambiego). Mój pies ma tak długą listę zakazów, że „miłośnicy” czworonogów zapewne zgłosiliby mnie do TOZu. Tyle, że wątpię, czy Joy poczułaby się szczęśliwa w nowym, pozbawionym zasad domu. Nie należy do fanek anarchii. Dlatego nie krzywdź swojego psa… brakiem zasad. Joy w życiu codziennym musi stosować pewne reguły. Koszmar, prawda? Pies z przeszłością nie jest noszony na rękach, za to są mu stawiane zadania, którym musi sprostać… kto był tak szalony, że wyadoptował mi psa? Nasze zasady są jasne, proste i niezbędne, by ogarnąć codzienne funkcjonowanie w sposób bezkonfliktowy. Oto niektóre z nich: Posiłek Pies nie skacze po michę i nie odwala cyrku w tym temacie. Nie wymagam od Joy jedzenia dopiero na komendę, Ale na miskę ma czekać w pozycji „siad” na swoim miejscu. Miskę mogę zabrać, mogę w niej mieszać, a Joy nie ma prawa nawet krzywo na to spojrzeć. Dzięki temu nie boję się, że młoda ugryzie kogoś lub wystraszy, pilnując miski, a ja mam stały dostęp do jej zasobów. Dlatego nawet, gdyby ukradła coś niejadalnego, to bez problemu mogłabym jej to zabrać. A potem przypomnieć jej jasno i dobitnie, że kradzież też jest zakazana. Moje jest MOJE I nie tykaj. Nadal średnio ufam Joy w tej kwestii, bo wiem, że samokontrola w pobliżu jedzenia to jej pięta Achillesowa. Ale mogę zostawić talerz na podłodze przy łóżku i wyjść po napój bez obawy, że po powrocie znajdę tylko pół posiłku i psa z miną winowajcy. Przed spacerem Joy nie pójdzie na spacer, dopóki nie usiądzie i nie da mi w spokoju zamknąć drzwi na klucz. Dopiero komenda „idziemy” pozwala na ruszenie którąkolwiek łapą. Po powrocie również ma usiąść i poczekać, aż wpuszczę ją do domu. Jakaś fundacja powinna się zainteresować faktem, że zamiast szarpać psa za obrożę, każę mu grzecznie siedzieć, prawda? „Fuj” i „come” Dwa słowa, które Joy ma rozumieć nawet po całkowitym wyłączeniu mózgu i ustaniu procesów życiowych. Dzięki temu mój biedny pies jest bezpieczny, bo na „fuj” wypluje niejadalną rzecz (pół biedy, jeśli to jakieś padło, ale gdyby nie wypluła trutki?). Na „come” z kolei przybiegnie do mnie, więc mogę zadbać o jej bezpieczeństwo, bo mam ją pod ręką. „Come” dodatkowo utwierdza ją w przekonaniu, że naprawdę jesteśmy na spacerze razem i warto zwracać na mnie uwagę. Młoda wypracowała też ładny nawyk meldowania się co jakiś czas bez wołania. Zawsze wtedy może liczyć na pochwałę i z dumą biec do dalszej zabawy. Po spacerze „Siad i czekaj”. I nawet nie waż się ruszyć. Nawet, jeśli obok przechodzi kot i ewidentnie zachęca, by go pogonić. Nawet, jeśli właśnie spadła bomba na dom naprzeciwko. Joy ma siedzieć i czekać, aż zdejmę kurtkę i buty, a potem wytrę jej łapy. Żadnego biegania po domu z kilogramem piasku na podwoziu lub w charakteryzacji potwora z bagien. Nie i już. Karmię to wymagam, nie? Jestem przekonana, że warto stawiać psom wymagania. Przede wszystkim: ludzie są przekonani, że wymaganie czegokolwiek sprawi, że pies będzie… smutny. Mam wrażenie, że to największa przeszkoda w utrzymaniu konsekwentnego stanowiska wobec psa. Tymczasem myślę, że psu będzie dużo smutniej, gdy nie będzie rozumiał, dlaczego opiekun wydziera się na niego na spacerze lub czemu szarpie go za obrożę. Nikt nie lubi grać w grę, której reguł nie zna. Zauważyłam, że Joy lubi poznawać nowe zasady i je stosować. Jest zachwycona, że może się wykazać i otrzymać za to pochwałę lub nawet (omg omg!) chrupkę. Reguły porządkują psu wszechświat, a czworonogi uwielbiają jasne sytuacje. Lubią wiedzieć, czego się spodziewać i jak zachować się w danej chwili. Warto spojrzeć z ich punktu widzenia, bo kiedy nam wymagania kojarzą się z czymś negatywnym, one odbierają je jak znane zachowanie. Znane jest cudowne, bezpieczne i fajne. I powoduje zachwyt właściciela, bo warto od czasu do czasu przypominać psu, że jesteśmy dumni z tego, jak się zachował. Choćby dlatego warto uczyć psa zasad – bo to oszczędza mu wielu nerwów. Pies wychowany to pies nieuciążliwy dla otoczenia i bezpieczny A te dwa elementy są zaskakująco nisko w hierarchii wielu właścicieli. Dla mnie stanowią priorytet. Poza tym to zwyczajnie wygodne mieć psa, który stosuje się do reguł. Nie wyobrażam sobie, żeby Joy po spacerze beztrosko wskoczyła na moje łóżko ubłoconymi łapami, skoro w parę dni mogę nauczyć ją siadania w korytarzu i czekania na wytarcie. Wspólna nauka i rytuały poprawiają relację opiekuna z psem. Ucząc się czegoś razem mamy okazję lepiej poznać naszego czworonoga i jego reakcje. A efekty zachowań – to, że pies staje się po prostu grzecznym, nieuciążliwym towarzyszem – sprawia, że rzadziej się na niego wściekamy. Jeśli dodamy do tego fakt, że rytuałów możemy uczyć psa wręcz mimochodem, w codziennych sytuacjach, pozostaje dokładnie zero argumentów na korzyść beztroskich, nieodpowiedzialnych właścicieli. Dlatego jeśli jeszcze nie wymagasz zbyt wiele od swojego psa, przestań traktować go jak niedorozwoja. Pozwól mu się wykazać – on tylko na to czeka. Gosia z bloga My Heart Chakra, właścicielka dwóch aussie, napisała świetny tekst o rzeczach niewybaczalnych. Przeczytajcie. Lubisz już Facebooka Partyzantki? Jeśli nie – nie wiem, jak to się stało, ale naprawmy szybko ten błąd! polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. Akceptujemy zwierzęta: Jeden pies za pokój w maksymalnej wadze 5kg. Animals/pets accepted: One dog per room at a maximum weight of 5kg. Jeden pies za pokój jest dozwolone. Jeden pies to prawie jakby go nie było. One dog is like there is no dog. Jeden pies może mieć więcej niż jednego Wirtualnego Opiekuna, a jeden Wirtualny Opiekun może mieć pod opieką więcej niż jednego psa. One dog may have more than one virtual caretaker, and one virtual caretaker may adopt virtually more than one dog. Pamiętajcie, biegniemy jak jeden pies, zgrani. And remember, be as one dog, in harmony. Ale jeden pies na nią nie zareagował. One dog didn't heed the whistle. Wszystkie są śliczne, w sumie jeden pies They are all beautiful, one dog in all Owiec jest sporo, pasterzy dwóch i jeden pies. There are many sheep, two shepherds and one dog. I jest to tylko jeden pies może być, że musi być Anubis. And there's only one dog it could be-that has to be Anubis. Nie wiem, jak jeden pies nie daje ci spać, skoro dorastałaś wśród walk kogutów i rewolucji. I don't get how one dog keeps you awake When you grew up sleeping through Cockfights and revolutions. Obecnie mieszka na Słowacji około 500000 psów, więc jeden pies na 8 - 10 mieszkańców. In Slovakia there currently lives about 500000 dogs representing one dog at around 8-10 people. Podatek w sumie 150 rubel na rok za jeden pies. A tax in the sum of 150 rubles for a year for one dog. Zwierzęta (jeden pies, a lokalne koty) żyją w ogrodzie. Pets (one dog and local cats) are living in the garden. Podczas lotu na pokładzie może przebywać tylko jeden pies i nie może on zajmować miejsca siedzącego. Only one dog can be accepted per flight and must not occupy a seat. Czy wiesz, że jeden pies i jej potomstwo może produkować około szczeniąt w ciągu sześciu lat? Did you know that one dog and her offspring can produce about 67,000 puppies in a six-year time? Z reguły jest to tylko jeden pies więc nasza uwaga jest skupiony tylko na nim. Usually we take only one dog so our attention is focused on one dog only. Życie jest krótkie, aby mieć tylko jeden pies T SHITRT LIFE IS TO SHORT TO JUST HAVE ONE DOG T SHITRT Naprawdę niesamowite, jak jeden pies łączy w sobie wiele sprzeczności: radość i zdolność do skupienia, playfulness i dyskrecję! It is truly amazing how in one dog so many contradictions are combined: gaiety and ability to concentrate, playfulness and discretion! Akceptujemy zwierzęta: jeden pies lub zwierzę na pokój jest dopuszczalne; wymagane jest 5 CUC za opłatą nocy one dog or pet per room is allowed; 5 cuc per night fee is required W 2016 roku trafiło do niego 2948 rzeczy, w tym jeden pies, trzy obrączki, dwie pary lederhosen i dwa dirndle 🙂 In 2016, 2948 lost belongings were registered there. They included one dog, three wedding rings, two pairs of lederhosen and two dirndls 🙂 Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 67. Pasujących: 67. Czas odpowiedzi: 101 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200

pies patrzy w jeden punkt